Do tej pory zawsze gdy była mowa o Tatrach widzianych z województwa opolskiego to nasuwała się od razu na myśl - Biskupia Kopa i Góra Św. Anny, dwa doskonałe punkty widokowe. Wiadomo było, że są inne miejsca, jak choćby Srebrna Kopa, ale jakoś podświadomie człowiek nie dopuszczał do siebie tego faktu i dalej robił zdjęcia z tych samych miejsc.
Zazwyczaj gdy udawałem się na obserwacje w rejon Masywu Chełma to zajmowałem najwyższą możliwą miejscówkę, czyli rejon kapliczki słupowej przy Domu Pielgrzyma na Górze Św. Anny. Oczywista oczywistość - im wyżej tym lepiej, nie ma co dyskutować. Jednak po kilku obserwacjach z tego miejsca z upolowanymi Tatrami Zachodnimi i Wysokimi postanowiłem spróbować zmienić miejsce. Sama Góra Św. Anny jako szczyt ma dosyć ograniczoną powierzchnię i jest albo zadrzewiona, albo zabudowana, jednak wysoko położonych terenów wokół niej jest sporo. Po przeanalizowaniu symulacji wytypowałem jedno pewne miejsce w wiosce o wdzięcznej nazwie - Wysoka. Miejscowość ta sąsiaduje od północnego wschodu z Górą Św. Anny, niegdyś tworzyły razem jeden ciąg budynków, lecz dziś obie wioski oddziela autostrada A4. Nazwa miejscowości - Wysoka, doskonale odzwierciedla jej położenie. Dzięki owemu wysokiemu położeniu nowa miejscówka, z której miałem możliwość fotografować jest zaledwie 15 m niżej niż miejscówka przy Domu Pielgrzyma.
Nowe miejsce do fotografowania Tatr ma jednak jedną dużą wadę. Dosyć blisko miejscówki przebiega autostrada A4 i celując w kierunku Karpat mamy w kadrze przejeżdżające auta. Ma to też swój urok, w dzień można zrobić ciekawe zdjęcie krajobrazowe, jednak o świcie, gdy naświetlanie pojedynczych zdjęć to kilka sekund w kadrze pozostają poziome pasy od reflektorów aut poruszających się autostradą. Można próbować robić zdjęcia gdy nic nie nadjeżdża, ale ruch na drodze A4 zazwyczaj na to nie pozwoli. Do niewątpliwych zalet miejscówki w Wysokiej należy dystans z jakiego można obserwować Tatry. Jest on nieznacznie większy od tego z miejscówki przy kapliczce na Górze Św. Anny, jest to po zaokrągleniu od 0,5 do 2 km w przypadku Tatr.
Prezentowane zdjęcia wykonano o poranku 04.12.2021 roku, niestety powietrze,
pomimo swej przejrzystości nie było "spokojne". Turbulencje mas powietrza o
rożnych właściwościach doprowadzały do rozmazania obrazu gór, tym samym nie
uzyskałem pożądanej ostrości zdjęć. Za to na otarcie łez, ta sama termika
atmosfery podniosła mi zauważalnie, bo o około 130 m szczyty Tatr i Beskidu
Małego. Dzięki temu zarejestrowałem na zdjęciach kilka szczytów górskich,
które w warunkach standardowej refrakcji atmosferycznej powinny być
niewidoczne. Interaktywną symulację widoku podniesioną o 130 m można
obejrzeć
tutaj.
- Symulacja www.udeuschle.de
- Symulacja www.heywhatsthat.com
- Mapy programu Google Eartch i Google Maps
- Mapy www.openstreetmap.org
- Mapy www.geoportal.gov.pl
- 500 mm 2017/11/ Góra Świętej Anny
-
500 mm
2019/11/ Góra Świętej Anny - punkt widokowy
- 500 mm 2021/11/ Góra Świętej Anny - kapliczka
- Wikipedia Góra Św. Anny - szczyt (pol.)
- Wikipedia Góra Św. Anny - miejscowość (pol.)
- Wikipedia Wysoka (powiat strzelecki) (pol.)
- Wikipedia Kopalnia Węgla Kamiennego Szczygłowice (pol.)
- Wikipedia Kopalnia Węgla Kamiennego Budryk (pol.)
-
Wikipedia Hałda Skalny
(pol.)
- Wikipedia Huta Łaziska (pol.)
- Wikipedia Elektrownia Łaziska (pol.)
4.12.2021 był rzeczywiście wyjątkowy. Penetrowałem już w tym roku Wysoką i wybrałem trochę inną lokalizację obserwacji, ale trzeba jeszcze trafić na ten wymarzony dzień. DO przez ostatnie 10 lat przekroczyły wszystkie granice, które wtedy wydawały się "kosmiczne". Na szczęście każdy widok jest niepowtarzalny i można cieszyć się nimi jakby to był pierwszy raz. Zgromadziłeś niezłą kolekcję obserwacji , podziwiam za systematyczność i konsekwencję w dokumentowaniu wspaniałych i dalekich widoków.
OdpowiedzUsuńDOkładnie tak! Przez te 10 lat wykonaliśmy kawał roboty. Ale tylko dzięki temu, że zmieniliśmy sposób myślenia o dalekich obserwacjach. Tam, gdzie ktoś widział tylko spekulacje my widzieliśmy 1% szans, ten 1% wystarczył by, za którąś próbą osiągnąć ten cel. Stare granice już dawno przestały nas wiązać, teraz są inne, ale one też zapewne ulegną rewizji za jakiś czas. Kiedyś 200 km to było coś, coś nie do pomyślenia, dziś, może nie często, ale regularnie takie obserwacje z kraju się pojawiają. Czasem pomagał przypadek, lecz głownie było i jest to nasze konsekwentne działanie. Poranek 04.12 był piękny i mroźny, dawno takiego "ognia" na niebie nie widziałem. Dwa razy "warunek" się nie powtarza, wiadomo, że o danej porze roku można liczyć na pewne położenie światła, rodzaj chmur, itd, ale zawsze jest to wypadkowa losowa. Za to też chyba obserwatorzy kochają ten sport :)
UsuńSkoro poruszamy się w tym temacie, to warto przypomnieć, że kiedyś to nawet widok na Tatry z Salomina był omawiany tylko w formie spekulacji. Nic nie było pewne. Mało tego... Po wielu próbach niektórych śmiałków pojawiały się głosy, że to niemożliwe. Dziś wiemy, że kilka razy w roku można liczyć na warunki, podczas których Tatry z Wzniesień Urzędowskich pięknie malują się w kadrach cykanych wieczorową porą, gdzieś na polach Lubelszczyzny.
Usuń